Do zobaczenia w ZAKONIE

HOWK

ja bede dzis w gierce to sie opowiem co i jak...

Ja już się odważyłem wczoraj zbadać teren. Zachęciła mnie zbliżająca się wojna na którą udało mi się załapać.
Świetna zabawa. Ludzie wydają się w porządku i na poziomie, więc nie powinniśmy mieć problemów ze wspólnym graniem. Myślę, że nie ma na co czekać, każdy powinien spróbować sam się przekonać i zobaczyć "co czas przyniesie". Przysłuchiwałem się rozmowom gildii Zakon (przez program Teamspeak3) i wydaje mi się, że będzie dobrze. Zaczyna już zanikać w mojej głowie taki podział my-oni. Kwestia poznania się, pogrania razem i zaaklimatyzowania się. Wszyscy na tym zyskamy.
Mówię tylko za siebie. To są moje odczucia.
Nie odczułem na razie żadnej presji ale jestem na razie parę chwil. Nie sądzę, aby kogoś od nas mieli później odrzucić. Oni podobnie jak my żartują, grają, pomagają sobie, tyle, że mają wysokie lvl co nas też przecież niedługo czeka
Nie widziałem limitu osób w wojnach. A wygraliśmy właśnie dzięki niedużej przewadze liczebnej. Nawet lvl 20 może wspomagać w wojnie wydobywając takie punkty wojenne z wieży, bez udziału w bezpośredniej walce, które przekazywane kumulacyjnie jednej osobie pozwalają jej na zakup np. machiny balistycznej wojennej i przechylenie szali zwycięstwa na naszą stronę.
Ale się rozpisałem

Krzepki ma uprawnienia do werbowania = szeptać do niego

Ilias

Ostatnio edytowany przez Ilias (2010-09-14 15:25:16)